Dom > Aktualności > Nintendo prowadzi śledztwo w sprawie wycieku danych Pokémon „TeraLeak” i żąda wezwania od Discord

Nintendo prowadzi śledztwo w sprawie wycieku danych Pokémon „TeraLeak” i żąda wezwania od Discord

Autor:Kristen Aktualizacja:Jul 24,2025

Nintendo zwraca się do sędziego w Kalifornii o nakaz sądowy, który zmusi Discord do ujawnienia tożsamości osoby odpowiedzialnej za znaczący wyciek danych Pokémon z zeszłego roku, nazwany „FreakLeak” lub „TeraLeak”.

Zgodnie z dokumentami sądowymi opisanymi przez Polygon, Nintendo żąda, aby Discord ujawnił imię, adres, numer telefonu i adres e-mail użytkownika znanego jako „GameFreakOUT”. W październiku zeszłego roku GameFreakOUT rzekomo udostępnił na serwerze Discord o nazwie „FreakLeak” chronione prawem autorskim grafiki, postacie, kod źródłowy oraz inne materiały związane z Pokémon, które następnie szeroko rozprzestrzeniły się w internecie.

Odtwórz

Choć niepotwierdzone, wyciekłe materiały prawdopodobnie pochodzą z naruszenia danych, o którym Game Freak poinformował w październiku, po incydencie z sierpnia. Według Game Freak, naruszenie ujawniło nazwiska 2606 obecnych, byłych i kontraktowych pracowników. Co ciekawe, wyciekłe pliki pojawiły się w internecie 12 października, a oświadczenie Game Freak, datowane wstecznie na 10 października, ukazało się następnego dnia, odnosząc się jedynie do danych pracowników i pomijając wzmiankę o innych wrażliwych materiałach firmy.

Wyciek ujawnił kilka niezapowiedzianych projektów, w tym wycięte treści, wczesne wersje gier Pokémon oraz szczegóły dotyczące Pokémon Champions, tytułu skoncentrowanego na walkach, oficjalnie zapowiedzianego w lutym. Obejmował również zweryfikowane informacje o Pokémon Legends: Z-A, niepotwierdzone szczegóły dotyczące kolejnej generacji Pokémon, kod źródłowy gier Pokémon z ery DS, notatki ze spotkań oraz niewykorzystaną wiedzę z Pokémon Legends: Arceus i innych tytułów.

Nintendo nie wszczęło jeszcze działań prawnych przeciwko żadnemu hakerowi ani osobie odpowiedzialnej za wyciek, ale wezwanie sugeruje, że firma pracuje nad identyfikacją sprawcy w celu potencjalnego procesu sądowego. Biorąc pod uwagę historię Nintendo w agresywnym ściganiu naruszeń praw autorskich i patentów, pozew może być bliski, jeśli wezwanie zostanie zatwierdzone.